Pozytywny wpływ muzyki na życie, czyli "Zacznijmy od nowa" John'a Carney'a

Greta ma złamane serce po rozstaniu z chłopakiem Davidem. Dan jest producentem muzycznym, który topi wszystkie swoje smutki w alkoholu. Pewnej nocy w barze przypadkiem ogląda jej występ. Oczarowany talentem wokalnym dziewczyny proponuje jej kontakt płytowy. Zaczyna się podróż, która zmienia ich życie. 

Film jest kwintesencją wszystkiego, co cenię w dziełach, które ukazują się latem. Jest ciepły, wzruszający, zabawny i motywujący. Pozytywny i lekki. Przedstawia historię ludzi, którzy podnoszą się po życiowych porażkach. Realizują się w swoich pasjach, zmieniają się, dostrzegają dobre strony porażek i zaczynają żyć nie patrząc wstecz. Zupełnie jak w prawdziwym życiu. Obraz był tak pozytywny i pełen nadziei, że wyszłam z niego z uśmiecham na twarzy. Ze świadomością, że mogę zmienić świat na lepszy i naprawić wszystkie popełnione dotąd błędy. Szczerze mówiąc uwielbiam, gdy film wzbudza takie emocje po wyjściu z kina, to wielki i trudny do zrealizowania atut. Myślę, że to jeden z najlepszych w tym roku. Muzyka wpada w ucho i ma ciekawe teksty. Według mnie Keira Knightley, odtwórczyni Brytyjki Grety mogłaby zostać profesjonalną piosenkarką.

Warto obejrzeć ten film, chociaż raz. Polecam go wszystkim serdecznie.

Marta Olek