Podróże w niesamowite miejsca bez wychodzenia z domu

Niskie temperatury, orzeźwiający wiatr i śnieg. Nie ma, co mamy piękną zimę za oknem.



Jednak nie ma nic lepszego niż czytanie książki pod kocem z kubkiem pysznej herbaty przy dźwiękach muzyki. Dzięki książkom możemy przeżywać przygody i zwiedzać świat nie wychodząc z domu. Dzisiaj przedstawię Wam powieści, które przeniosą Was do niesamowitych miejsc na świecie i oderwą Was od pogody za oknem ;-)

"Anna i pocałunek w Paryżu" Stephanie Perkins



Życie przeciętnej amerykańskiej nastolatki zmienia się, gdy idzie do paryskiej szkoły z internatem, Jednak nie chce porzucać swojego życia w Ameryce, rodziny i przyjaciół. Choć jest sceptycznie nastawiona do zmian i do magii Miasta Miłości, gdy na jej drodze pojawia się tajemniczy i charyzmatyczny Etienne. Poza tym zaprzyjaźnia się z grupką znajomych, z którymi przeżywa szalone przygody. To lekka, przyjemna i ekscytująca historia. Słynie z poczucia humoru i wielu zwrotów akcji. Wspólnie z bohaterką zwiedzamy Paryż, a nawet czujemy atmosferę tego miasta. Warto ją przeczytać, żeby zobaczyć jak Anna odnajduje się w nowej rzeczywistości i spędzić miłe, wzruszające chwilę w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie.

"Australijczyk" Marek Niedźwiecki



Niesamowita podróż po Antypodach z dziennikarzem radiowej Trójki, Markiem Niedźwieckim. Dzięki niej czujemy się jakbyśmy widzieli Australię na własne oczy, oglądamy przepiękne zdjęcia zrobione przez samego Niedźwiedzia i przeżywamy razem z nim niezapomniane przygody. Po przeczytaniu mamy ochotę kupić bilet i spędzić parę dni w słonecznym Raju Na Ziemi. „Australijczyka” czyta się jednym tchem, bo autor ma sprawne pióro i piszę bardzo interesująco o swoich podróżach. Często pisze też o piosenkach i zespołach, co może zachęcić nie tylko fanów muzyki. Szczerze mówiąc było mi smutno jak skończyłam tę publikacje. Przeniosłam się do Australii, która jest na mojej liście; „Miejsc, które chciałabym zobaczyć w przyszłości”.

"Uliczka aniołów" Shelia Roberts



Heart Lake jest uroczym miasteczkiem na prowincji, w którym niegdyś wszyscy się znali i wspierali się nawzajem. Jednak rzeczywistość się zmieniła.  Ludzie rzadko się uśmiechają, traktują się wrogo i nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. Rezolutne bohaterki organizują akcje, która ma pobudzić skrywaną przez mieszkańców serdeczność i chęć niesienia pomocy. Mimo dobrych chęci przedsięwzięcie wiąże się z wieloma wydarzeniami, które nie miały mieć miejsca. „Uliczka aniołów” to powieść pełna ciepła, humoru i wzruszeń. Poza tym ślina cieknie przy opisach ciast i czekolad robionych przez główne postaci. Nie tylko dla fanów słodkości ;-)

"Jutro: Kiedy zaczęła się wojna" John Marden
Znaleziony obraz


Nastolatka Ellie wyrusza ze swoimi znajomymi do miejsca zwanego "Piekłem". Gdy po tygodniu wracają do miasteczka nic nie jest takie jak dawniej. Saga "Jutro" wychodzi poza schematy książek dla młodzieży, ponieważ w realistyczny sposób pokazuje młodych ludzi w czasie wybuchu wojny. Postaci mierzą się ze strachem i wątpliwościami związanymi z byciem w grupie. Zmieniają się, dojrzewają i... przeżywają miłosne uniesienia. Moim zdaniem warto sięgnąć po te książkę, by z głównymi bohaterami odkrywać przyczyny zamieszek w Australii.

Marta Olek     

Komentarze